Nietypowo, ale ponieważ to świąteczne wydanie, podzielę zaproszenie na dwie części, by każdej z dwóch propozycji oddać należne honory. Tam więc znajdziecie przepis na niezwykłe pierniczki, a teraz zapraszam do pieczenia niezwykłej rolady … B?che de Noël. Choć tradycja jej pieczenia nie jest za bardzo znana w Polsce, już od XII wieku podobne wypieki pojawiały się na świątecznych stołach we Francji. Czemu więc nie wypróbować czegoś nowego, nie wpuścić powiewu świeżości na nasze świąteczne stoły.
Samo ciasto jest niezwykle proste. Wystarczy tylko chwila, by upiec niezawodny i smakowity biszkopt jaki opracowała Nasza Mistrzyni Cukiernictwa, Fellunia. Dla tradycjonalistów i zaawansowanych czeka biszkopt genueński, również niezwykle smakowity, choć cięższy, a przez to trudniejszy w rolowaniu. Potem już tylko wybór kremów. Czekolada ciemna czy biała, a może cytrusy, orzechy lub kawa czy karmel.
Bądźcie elastyczni, kierujcie się smakiem i gustem. Ponieważ prawdziwe szaleństwo czeka, gdy rolada przyoblekana będzie w swoje ostateczne dekoracje. Bezowe grzybki lub delikatne listki, kora z polewy czekoladowej lub tylko z cieniutkich płatków czekoladowych. A może ktoś woli marcepan lub lukier plastyczny? Być może trafi się nawet ktoś taki, kto piękną dwukolorową korę zrobi na folii cukierniczej i w taką suknię przyoblecze te niezwykle długo zachowujące świeżość ciasto.
Tak! Nie mylicie się. Biszkopt Felluni jest niezwykły nie tylko dlatego, że zrolowanie go nie nastręcza żadnych (!) kłopotów, ale również dlatego, że niezwykle długo zachowuje świeżość, gdy połączymy go już z jednym z wybranych kremów. Polane polewą ciasto może poczekać w zimnie lodówki (czy nawet na balkonie) kilka dni, jeśli szczelnie owiniemy je w folię.
Muszę jeszcze jedną uwagę poczynić. Mnogość kremów, ich smaków i konsystencji jest przeogromna, ale dla tych co nie boją się bezy włoskiej (a uwierzcie mi, nie ma się czego bać) gorąco polecam krem chiboust. W wersji z czekoladą był tak wyborny, że kilka pierwszych czubatych łyżek zamiast na biszkopcie, w moim i Felluni brzuszkach wylądowały. Lekki jak puszek, słodki, ale zrównoważony dzięki gorzkiej czekoladzie … słowo daję – najlepszy. Nie smakuje komuś czekolada? Proszę bardzo. Wystarczy do kremu dodać na pastę zmiksowanych orzechów lub skórek cytrusowych lub bakalii lub ulubionego likieru kropel kilka lub … możliwości jest wiele, tylko wyobraźnia jest ograniczeniem.
Pieczcie więc B?che de Noël, bawcie się sami lub z rodziną w tworzenie bardziej lub mniej wymyślnych dekoracji, niech Wasze dzieło doda blasku i zabawy nawet w czasie świątecznych przygotowań … a jeśli jeszcze nie dosyć macie pięknych słodkości w Waszych domach lub czas bądź gusta nie pozwalają na upieczenie rolady zapraszam tutaj na speculaas.
Miłej zabawy!
Biszkopt (niekoniecznie) bezglutenowy Felluni
Składniki:
3 białka
4 żółtka
90 g cukru
55 g mąki bezglutenowej lub zwykłej (lub 20 g kakao i 35 g mąki)
Przygotowanie: Nagrzać piekarnik do 190 stopni Celsjusza. Blachę wyłożyć papierem. Ubić kogel mogel z 4 żółtek i 40 g cukru. Białka z resztą cukru ubić na sztywno. Delikatnie wymieszać bezę z koglem moglem. Mąkę (ewentualnie z kakao) przesiać do naczynia z masą i delikatnie wymieszać. Będzie miało bardzo piankową konsystencję. Ciasto przełożyć na blachę i równiutko rozsmarować. Piec, aż będzie lekko rumiany. Wyjąć i odkleić papier. Można ewentualnie przykryć szmatką. Jak tylko wystygnie można posmarować kremem, zawinąć i dekorować.
Źródło: Fellunia
Biszkopt genueński
Składniki:
125 g mąki (lub 75 g mąki i 50 g kakao)
4 średnie jajka w temperaturze pokojowej
125 g drobnego cukru (dobre jest dać domowy waniliowy, można też dodać o 1/4 mniej cukru, w zależności od słodyczy nadzienia rolady)
30 g masła, roztopionego i wystudzonego
Przygotowanie: Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsjusza. Blachę z piekarnika wykładamy pergaminem (można go posmarować masłem i oprószyć mąką). Blachę wkładamy do lodówki (lub na balkon gdy jest zimno, ale nie pada) na czas robienia biszkoptu.
I sposób wg. M. Roux'a:
Jajka i cukier mieszamy w misce na gładką masę. Potem ubijamy mikserem lub trzepaczką ok. 12 minut, aż masa będzie powoli spływała z trzepaczki. Mąkę (lub mąkę z kakao) przesiałam do miseczki, a potem delikatnie wmieszałam do ubitych jajek. Na koniec dolewałam roztopione masło cienkim strumieniem, delikatnie mieszając cały czas.
Można ten biszkopt upiec także w tortownicy o średnicy 20 cm, gdy chcemy użyć go do tortu.
II sposób:
Jajka rozdzielamy. Żółtka z połową cukru (i ew. z kakao) ubijamy na kogel-mogel. Białka ubijamy najpierw do średniej sztywności, a potem dodając stopniowo resztę cukru ubić na sztywno. Dodać przesianą mąkę i na koniec masło, podobnie jak powyżej, delikatnie mieszając szpatułką.
Na blasze rozsmarowujemy masę tak by tworzyła ok. 1 cm warstwę. Robimy to delikatnie. Pieczemy przez 6-8 minut. Po wyjęciu z piekarnika przekładamy na ściereczkę. Delikatnie zdejmujemy pergamin. Zawijamy jeszcze ciepłe ciasto w ściereczkę. Gdy przestygnie rozwijamy delikatnie, smarujemy wybranym nadzieniem, zwijamy i dekorujemy wedle uznania.
Źródło: Michel Roux "Jajka"
Czekoladowy mus
(zawiera surowe żółtka, więc nie powinien być podawany kobietom w ciąży, małym dzieciom, chorym i osobom starszym)
Składniki:
115 g czekolady (mlecznej lub mieszanki mlecznej i gorzkiej)
4 łyżki masła (55 g)
4 duże jajka
szczypta cream of tartar (można nie dodawać, a dodać szczyptę soli lub w ogóle pominąć)
1/2 szklanki (amerykański "cup") kremówki (211 g)
Przygotowanie: W kąpieli wodnej stopić czekoladę z masłem, mieszając od czasu do czasu. Zdjąć z ognia. Cały czas ubijając dodać żółtka. Ostudzić do temperatury pokojowej. W dużej misce ubić białka ze szczyptą cream of tartar. Dodać 1/3 białek do masy czekoladowej i wymieszać delikatnie. Potem delikatnie domieszać resztę białek. Kremówkę ubić. Wymieszać delikatnie z resztą musu. Schłodzić ok. 1 godziny przed nałożeniem.
Moja uwaga: Cream of tartar można całkowicie pominąć. On pomaga jedynie ubić i utrzymać sztywność białek.
Źródło: Martha Stewart
Czekolady krem chiboust
Krem cukierniczy z czekoladą:
3 żółtka
40 g cukru
15 g skrobi kukurydzianej
175 ml mleka
chlust ekstraktu waniliowego
1-2 łyżeczki żelatyny, rozpuszczone w kilku łyżkach wody (jeśli chcemy tego kremu użyć na gofrach czy owocowej tarcie, możemy pominąć dodatek żelatyny)
1 tabliczka gorzkiej czekolady
Beza włoska:
155 g cukru (dałyśmy mniej, ok. 100 g)
15 g glukozy w płynie
3 białka
Przygotowanie: Najpierw należy przygotować krem cukierniczy. W misce roztrzepujemy żółtka z jedną trzecią cukru do uzyskania konsystencji lekkiego kremu, dodajemy skrobię i dokładnie mieszamy trzepaczką. W rondelku podgrzewamy mleko z resztą cukru i wanilią. Gdy zacznie się gotować wlewamy powoli do żółtek, cały czas ubijając trzepaczką. Potem masę wlewamy do garnuszka i gotujemy na średnim ogniu, aż zawrze. Następnie gotujemy jeszcze 2 minuty, cały czas mieszając. Przelewamy do miski, a gdy mamy go odłożyć na pewien czas, przykrywamy folią, tak by dotykała powierzchni kremu. Nie zetnie się wtedy kożuch. Żelatynę rozpuszczamy w niewielkiej ilości wody (kilka łyżek) i rozpuszczoną, dodajemy do kremu cukierniczego. Dokładnie mieszamy. Czekoladę topimy w kąpieli wodnej. Mieszamy z kremem cukierniczym.
Przygotowujemy bezę włoską. Do rondelka z grubym dnem wlewamy 40 ml. wody i wsypujemy cukier. Nie mieszając żadną łyżką, a jedynie poruszając rondelkiem roztapiany cukier na średnim ogniu. Gotujemy syrop do momentu aż bąbelki staną się malutkie (temperatura ok. 118 stopni Celsjusza). Pod koniec gotowania syropu zaczynamy ubijać białka na sztywną pianę (nie ubijać za długo). Wlewać gorący syrop cały czas ubijając trzepaczką (najlepszy jest do tego mikser/blender, gdyż masa sztywnieje i ciężko ją ubijać ręcznie). Po wlaniu syropu ubijamy pianę ok. 10-15 minut, aż ostygnie. Masę bezową odstawiamy.
Łączymy czekoladowy krem cukierniczy z bezą w trzech etapach, mieszając delikatnie. Nakładamy na przygotowany biszkopt jak tylko zacznie zastygać i tężeć.
Źródło: M. Roux "Jajka" z moimi i Felluni modyfikacjami
Mus z białej czekolady
Składniki:
7 g żelatyny w proszku
340 g białej czekolady, posiekanej
2 1/2 szklanki (amerykański "cup") kremówki (530 g)
Przygotowanie: Rozpuścić żelatynę w 1/4 szklanki wody. Odstawić na 5 minut. Przygotować miskę z wodą z lodem. Zmiksować czekoladę w mikserze, aż będzie bardzo drobno posiekana. 3/4 szklanki śmietany podgrzewać w rondelku na średnim ogniu do zagotowania. Wsypać żelatynę, mieszać ok. 30 sekund. Wlewać do miksera z czekoladą i miksować, aż mikstura będzie gładka. Przelać wszystko do miski, wstawić ją do miski z wodą z lodem, by ostudzić mieszaninę. Gdy masa będzie już na tyle gęsta, że wstęgami będzie spływać ze szpatułki, odstawić. Ubić resztę śmietany. Delikatnie wymieszać z mieszaniną czekoladową. Jeśli nie używa się od razu, przechowywać w szczelnym opakowaniu w lodówce.
Źródło: Martha Stewart
Pomarańczowy krem z mascarpone
Składniki:
225 g mascarpone, w temperaturze pokojowej
225 g serka kremowego, w temperaturze pokojowej
1/2 szklanki (amerykański "cup") cukru
1 łyżka posiekanej skórki pomarańczowej
1 łyżka likieru Cointreau lub innego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 szklanka (amerykański "cup") kremówki
Przygotowanie: Mikserem ubić wszystkie składniki poza kremówką. Osobno ubić kremówkę. Połączyć delikatnie. Używać natychmiast. Jeśli musi być przechowywane, to doprowadzić najpierw do temperatury pokojowej, a potem ubić, nadając kremowi lekkości.
Można też zrobić cytrynową wersję.
Moja uwaga: Lepiej pominąć dodatek kremówki lub dodać rozpuszczoną żelatynę, gdyż krem jest moim zdaniem zbyt płynny do rolady, choć niezwykle smaczny.
Źródło: Martha Stewart
Krem z solonym karmelem
Przepis stąd.
Krem cytrynowy
Przepis stąd.
Czekoladowa polewa
Składniki:
170 g czekolady
1 szklanka (amerykański "cup") kremówki
Przygotowanie: Posiekać czekoladę na małe kawałki. Kremówkę zagotować. Wlać na czekoladę i mieszając rozpuścić. Mieszać, aż stanie się gładkie. Polewać ciasto po kilku minutach, jak polewa nie będzie już bardzo mocno płynna.
Źródło: Martha Stewart
Czekoladowa kora
Składniki:
140 g czekolady
Przygotowanie: Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Rozlać ją na pergaminie cienką warstwą. Włożyć do lodówki na 8-10 minut, ma być wciąż giętka, choć zwarta. Pokruszyć na postrzępione kawałki, nie większe niż 4 cm. Włożyć do lodówki, aż będą całkowicie twarde. Nałożyć na krem/polewę, przyklejając, tworząc efekt postrzępionej kory.
Źródło: Martha Stewart
A dla ambitnych tutaj jest trudniejsza, dwukolorowa wersja czekoladowej kory drzewnej.
*** DEKORACJE ***
Dachówki – listki
Składniki:
1 białko
50 g mielonych migdałów
20 g mąki (bezglutenowej)
35 g cukru
ekstrakt waniliowy
30 g roztopionego masła
szczypta soli
Przygotowanie: Nagrzać piekarnik do temperatury 180 stopni Celsjusza. Blachę wyłożyć pergaminem. W grubej folii lub tekturce wyciąć szablon liścia. Przygotować niewielkie okrągłe lub walcowate przedmioty, na których będą stygnąć listki.
Wszystkie składniki wymieszać w misce. Powstanie z tego masa o kleistej konsystencji. Nakładać niewielkie ilości na szablon położony na blasze. Należy nakładać masę bardzo cienko (ok. 1 mm.). Rozsmarowywać tak by zakryć kształt liścia, przełożyć szablon obok i znów nakładać masę. Blachę włożyć do nagrzanego piekarnika na 3-4 minuty, aż się lekko przyrumienią na krawędziach. Po wyjęciu od razu układać na różnych przedmiotach, pozostawiając je do zastygnięcia. Dzięki temu listkom można nadać dowolne kształty.
Źródło: Blog Felluni
Bezowe grzybki
Składniki:
1 szklanka (amerykański "cup") cukru
1/4 szklanki (amerykański "cup") wody
4 białka jajek
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżka kakao, plus więcej do oprószenia (ja pominęłam)
85 gram czekolady (dałam mniej)
Przygotowanie: Przygotować włoską bezę. W rondelku zmieszać wodę z cukrem i gotować do osiągnięcia 118 stopni Celsjusza. W między czasie ubić białka na sztywno. Wlewać cienkim strumyczkiem syrop wciąż ubijając bezę. Ubijać ok. 10 minut. Pod koniec wlać ekstrakt i ubić, potem wsypać kakao i nie ubijać, tylko delikatnie wymieszać. Przełożyć masę do rękawa cukierniczego i wyciskać dwa kształty – jeden na ok. 5-centymetrowy kapelusz grzybka, drugi na nóżkę. Piec aż całkowicie wyschną, ok. 2 godzin. Przechowywać szczelnie zamknięte. By połączyć grzybki, stopić czekoladę. Smarować nią podstawy kapeluszy i jeden koniec nóżki, sklejając. Dobrze by skleiły się, leżąc nóżkami do góry w kartoniku po jajkach. Można nadać im kolor smarując palcem umoczonym w czekoladzie. Przechowywać w lodówce, szczelnie zamknięte.
Źródło: Martha Stewart
Czekoladowe listki
Składniki: listki np. cytryny, lub inne z organicznych gospodarstw, dobrze by były możliwie proste
czekolada (jeśli użyjemy kuwertury, należy ją temperować)
Przygotowanie: Stopić czekoladę i smarować nią listki, ułożone na pergaminie. Odstawić do całkowitego ostudzenia do lodówki, na ok. 10 minut. Trzymając za ogonek liścia delikatnie odrywać go od czekolady. Listki przechowywać w lodówce.
Źródło: Martha Stewart
Marcepanowe żołędzie
Przygotowanie: 200 g marcepanu
brązowy barwnik spożywczy (moim zdaniem można też użyć kakao lub kawy)
30 suszonych fig
Przygotowanie: W mikserze umieścić marcepan i barwnik, miksować i dodawać barwnika aż uzyskamy pożądany kolor. Kawałki marcepanu rozwałkowywać, tak by pokryć nim figi i uformować w kształt żołędzia.
Moja uwaga: Z marcepanu, podobnie jak z lukru plastycznego można formować dowolne kształty, również nie oblepiając nimi żadnych składników. Marcepan można kolorować tymi samymi barwnikami co lukier plastyczny.
Źródło: Martha Stewart
Trufle w dowolnych kształtach, grzybków, kamyków, kuleczek itp.
Tutaj znajdziecie najróżniejsze inspiracje u Trufelkowej Księżniczki
Ważne: amerykańska szklanka "cup" ma pojemność 240 ml.
Smacznego.