… tak żyli skazańcy, a teraz tak żyję ja … skazana na ból i otępienie, walcząca z rwą kulszową i koszmarem ucisku kręgosłupa na nerwy … dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny w mojej wirtualnej kuchni, ale chwilowo nie mogę w niej zbyt aktywnie uczestniczyć … zresztą w tej rzeczywistej kuchni też nie …
… za to kromka wspaniałego chleba i woda dodają mi sił w tym chorobowym zmaganiu, wierni towarzysze mojej niedoli, mąż i kotka Briczolla dodają mi otuchy, a ukochana rodzina wspiera pomocą i tabliczką czekolady na osłodę smutków w niedoli …
… mam nadzieję, że już niedługo powrócę, by podzielić się z Wami wspaniałym weekendem spędzonym na kulinarno-zakupowych szaleństwach z Umalowanym Oczkiem i Makaronową Eksperymentatorką oraz by poznawać nowe, wspaniałe kulinarne dokonania w sąsiednich wirtualnych kuchniach, ale póki mój kręgosłup znów nie wróci na swoje miejsce będę z Wami tylko duchem …
Ojej, Tili tak mi przykro, że Cię takie paskudztwo dopadło :( Trzymaj się cieplutko, kochana, nie daj choróbsku!
A może to ten weekend z dziewczynami tak Ci się dał we znaki, co? ;)
jaj se nie rób dobra! ja wiedziałam od razu za mało wina wypiłas ;)
a tak really nie daj się i zdrowiej szybko słonko
ojej… rwa kulszowa to nie fajne strasznie…
Tili! Leż teraz (bo to chyba jedyne co możesz zrobić) i wracaj do zdrowia jak najszybciej.
Szybkiego powrotu do zdrowia!!!
Już zaczęłaś post, i to o chlebie i wodzie?! Ech! Niech Cię koteczka wygrzeje, bo to przecież pomaga, a czekolady sobie nie żałuj, nie!
Trzymaj się ciepło:)
Tili, ściskam mocno i szybkiego powrotu do sił życzę. Nie zazdroszczę kochana nic a nic. Przechodziłam przez takie paskudztwo i wiem jaki to ból. Tak więc mnóstwo dobrych myśli przesyłam. Buziaki!
O jo joj… okłady z kociaka powinny pomóc. Zdrówka :-)
Tili, wspolczuje bardzo! :/
Trzymam kciuki i zycze szybkiego powrotu do zdrowia! :*
Ojej Kochana, dalej Cię trzyma…
To niech już puszcza! wirtualnie masuję po pleckach i podsuwam czekoladkę ;)
Wraaaacaj! Bo tęsknimy ;)
Niefajnie , a nawet bardzo niefajnie :((( Zdrowiej prędko i nie dawaj się choróbsku – wracaj szybko !
Tili zdrowiej szybciutko, ściskam Cie mocno:*
Tili, życzę szybkiego powtotu do zdrowia! Oszczędzaj się teraz, żeby szybko Cię to paskudztwo opuściło!
Tiliuś kochana, trzymaj się dzielnie! Sciskam Cię cieplutenko i zyczę dużo zdrówka kochana! Strasznie Ci wspólczuję…
Pozdrawiam ciepło.
Madzia
Tilus Kochana DUŻO ZDRÓWKA Ci życzę, abyś szybciutko do nas powróciła.
Śliczną masz towarzyszkę kicię. :)
Pozdrawiam ciepło!
Zdrowiej szybko! Trzymaj się tam i wracaj szybciutko do formy.
I nie rób za dużo zdjęć, bo to chyba zbyt dobre lekarstwo nie jest :).
Pozdrówka ciepłe :)
Tilia, zdrowiej nam szybko!
Przesyłam buziaki :**
Tili wspolczuje tego strasznego bolu. Mam nadzieje, ze szybko wrocisz do zdrowia i do kuchni rzecz jasna.
pozdrawiam cieplo!
Życzę Ci jak najszybszego powrotu do zdrowia i pełni sił. Abyś nas znowu gościła w swojej kuchni pełnej smakowitości.
A do tego czasu odpoczywaj. Całuję.
Tili, trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia – te wszystkie wirtualne życzenia muszą się w końcu skumulować. Głaski dla Kici – śliczna jest!
Trzymaj się, Tili!!!!
Tili wracaj szybko do zdrowia! Koty podobno mają uzdrawiającą moc… – na pewno szybko staniesz na nogi! :)
Szybkiego powrotu do zdrowia :)!!
Pozdrawiam cieplutko !
Zupelnie nie wiem co ta choroba oznacza, ale brzmi paskudnie! :( Duzo wytrwalosci Tili zycze! No i wracaj szybko w pelni sil :)
Jak tam Tili? mam nadzieje, że u Ciebie lepiej i że leżenie przynosi pomału jakieś pozytywne efekty…
Tak czy siak, trzymaj się, nadal odpoczywaj, przeciwbólowce jakieś dobre łykaj i zdrowiej.
Pamiętamy o Tobie i ściskamy gorąco [ale nie za mocno i nie w okolicach krzyży ;) ]
Szybkiego powrotu do zdrowia!!
Ojej, jeszcze Cię trzyma to paskudztwo?
Ojej, właśnie wyszłam ze szpitala i nadrabiam zaległości w oglądaniu blogów a tu u Ciebie taka bieda. Świetnie Cię rozumiem u mnie też będzie musiało minąć troszkę czasu aż dojdę do pełnej sprawności, ale jak już dojdziemy do siebie to sobie porządzimy w naszych kuchniach, prawda ? Tak więc trzymaj się i dużo, dużo zdrówka.
Wielkie dzięki Wam wszystkim za miłe słowa :) Ściskam Was ogromnie mocno i całuski przesyłam :*** Na szczęście powoli rwa się cofa, ale to jeszcze nie jest ideał, więc pewnie trochę potrwa zanim w pełni powrócę do mojej Kuchni Szczęścia i Waszych inspirujących Kuchni :) A tymczasem zaczęłam powrót do normalności od podstaw, czyli od upieczenia chleba i wspominek o chlebach przeszłych … o tym już za chwilkę będzie można poczytać w moich szczęśliwym zakątku :)