Mieszkała kaczka-dziwaczka
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki (…)”
Jan Brzechwa
Na szczęście moja kaczka nie zamieniła się w królika w buraczkach, ale w pyszny gulasz o pomarańczowo-granatowym aromacie i przyjemnie chrupiącymi orzechami włoskimi. Lubię smak kaczki, choć rzadko ją jadam w obawie o nadmiarowe centymetry w bioderkach. W takim jednak wydaniu ten ptaszek jest całkiem odchudzony, a wciąż zachowuje swoisty i wyrazisty smak, wzbogacony dodatkowo owocami i orzechami. Pewnie niektórych może zdziwić mała ilość przypraw (tylko kumin), jednakże charakterystyczne smaki składników tego dania zapewniają doskonałe doprawienie.
Choć nie mam zdjęcia, ale na talerzu z dyniowymi gnocchi, udekorowane surowymi pestkami granatu i szczypiorkiem wyglądało obłędnie, smakowało … sami spróbujcie. Warto!
Kaczka w orzechowo-owocowym sosie
Składniki:
40 dag kaczych piersi, oczyszczonych ze skóry i pokrojonych w paski
1 średnia cebula, posiekana
1 duża szalotka, posiekana
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka sproszkowanego kminu rzymskiego
1 1/2 szklanki bulionu
1 czubata łyżka konfitury z pomarańczy
1 łyżeczka starego świeżego imbiru
15 dag siekanych orzechów włoskich
2-3 granaty, same pestki
4 łyżki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
szczypiorek do dekoracji
Przygotowanie: Cebulę i szalotkę zeszkliłam na oliwie z oliwek. Dorzuciłam kaczkę i poczekałam aż mięso wchłonęło wszystkie soki. Po ok. 7 minutach wsypałam kmin, orzechy, konfiturę, imbir i wlałam bulion. Na małym ogniu gotowałam ok. 20 minut i dorzuciłam pestki granatu oraz sok z pomarańczy. Gotowałam jeszcze kilka minut. Podawałam z dyniowymi gnocchi, udekorowane surowymi pestkami granatu i szczypiorkiem.
Doskonałe danie również z puree z batatów i marchewki lub z ziemniaczanym puree z dodatkiem pieczonego czosnku i utartych w moździerzu orzechów.
Smacznego.