"Kucharz jest dostawcą szczęścia" Guy Martin.
Kiedy usłyszałam to twierdzenie uśmiechnęłam się, gdyż moja kuchnia jest właśnie takim swoistym laboratorium szczęścia. Od czasu gdy straciłam całkowicie pamięć, kuchnia i powroty do niej, to mój życiowy konstans. Na dworze może być pochmurno, a w duszy smutno, ale gdy w mieszkaniu rozejdą się pyszne zapachy, wszystko wydaje się bardziej radosne. Na co dzień zmagamy się z życiem i jego niespodziankami, a w kuchni przy garnku ciepłego gulaszu lub pachnących ciastkach znajdujemy azyl od trosk, spędzamy czas w smakowitej atmosferze, zbierając siły na kolejne dni. Czasem jest mi smutno, czasem tak ciężko, że postawienie kolejnego kroku wydaje się niemożliwe. Nie twierdzę, że gotowanie i dobry posiłek czy przekąska są idealnym lekarstwem na wszystko, ale danie coś z siebie, włożenie swoich sił i zainteresowania w przygotowywaną potrawę, wraca do mnie niosąc radość, zadowolenie i wdzięczność. Nawet najczarniejsze dni, stają się jaśniejsze, gdy z mężem siadamy do wspólnego obiadu, czy przy szklance ciepłej herbaty pałaszujemy babeczki.
Zapraszam więc do mojej Kuchni Szczęścia. Niech Ci tu będzie miło, smakowicie i ciepło :)
Madzia vel Tili
Witam,
Mam pytanie – czy jest Pani właścicielką zdjęć zawartych we wpisie o indyjskiej kuchni? Czy miałaby Pani coś przeciwko, gdybym wykorzystała kilka z nich w swojej ulotce o wyżej wspomnianej kuchni?
Bardzo proszę o odpowiedź na maila (koliberq@gmail.com) i pozdrawiam.
Moniko, cieszę się, że podobają Ci się moje zdjęcia, ale nie udostępniam ich. Są tylko na potrzeby mojego bloga i mojej działalności. Jeśli jednak jesteś zainteresowana kupnem zdjęć, to mogę polecić zdjęcia mojej blogowej koleżanki, Eweliny vel Polki. Są o wiele piękniejsze od moich. Jej strona to: http://www.wix.com/ewelinamajdak/photography , a jej blog to: http://table-table.blogspot.com/
uwielbiam Cie!
Kiniuś :**** Moja Siostrzyczko :***
Kochana po wczorajszym ogladnieciu MC stwierdzilam że fajna z Ciebie dziewczyna, szczera i pracowita.
Jak codzien przegladalam wieczorem blogi kulinarne i przez strone Bei trafilam do ciebie nie wierzac wlasnym oczom, że Ty prowadzisz taki blog. Jeszcze calego nie przeczytalam ale mozesz mi wierzyc, bede stała czytelniczka:) powodzenia i pozdarwiam
Witam,
jeśli dobrze kojarzę, i co popieram, mówiła Pani o zebraniu przepisów w książce kucharskiej. Myślę, że ciekawie byłoby je poprzeplatać anegdotkami o tym, jak odnalazła się Pani na nowo w tej zakręconej polskiej rzeczywistości/biografią. :)
e14cif
1zj9id