Zbliżają się święta, a my jesteśmy coraz bardziej myślami i sercem w korzennych aromatach pierniczków, obmyślamy rybne pyszności, w wyobraźni już lepimy piękne pierożki czy popijamy aromatyczny kompot z suszu. Więc i Weekendowa Piekarnia, której inspiratorką jest Margot, nie może pomijać tego faktu.
Na tą piekarnię wybrałam chlebek, który zawsze bardzo lubiłam, którego ciemny i wilgotny miąższ, kojarzy mi się ze świętami. Doskonały na okres, gdy brak czasu na pieczenie, a okoliczne piekarnie – te dobre i złe – są zamknięte. Pumpernikiel świąteczny, aromatyzowany skórką pomara
ńczową i kminkiem, ciemny pszenno-żytni chleb, wilgotny od gęstej melasy i lekkiej maślanki, ma wyrazisty smak, doskonale komponujący się z bożonarodzeniowymi nastrojami. Zapieczona na nim gwiazda z piernika dodaje mu jeszcze wykwintności i indywidualnego charakteru.Rozłożenie pracy na dwa etapy pozwala na upieczenie go nawet tuż przed świętami, chociaż w lodówce może być przechowywany nawet do dwóch tygodni, pod warunkiem trzymania go w folii. Do tego ten chlebek idealnie wpasowuje się w trwający Festiwal Pierniczków, a gdy go upieczemy również w okresie świątecznym będzie doskonałą propozycją na gotowanie w Kuchni Świątecznej i Noworocznej.
Do tego dzięki pracy i pomysłowości Aaricii z Niebieskich Migdałów możemy cieszyć się pięknym obrazkiem i banerem naszej cotygodniowej imprezy:
Świąteczny pumpernikiel na Boże Narodzenie
(przepis na 2 bochenki) Składniki:
2 paczki suszonych drożdży granulowanych (ja użyłam 2 torebki (po 7 g.) drożdży instant + 1/2 łyżeczki)
1/4 szklanki ciepłej wody
1/2 szklanki melasy
1 łyżka startej skórki pomarańczowej
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka zmielonego kminku
1 łyżeczka zmielonych nasion kopru
3-3 1/2 szklanki mąki pszennej chlebowej lub zwykłej mąki pszennej (ja użyłam typ 750)
2 szklanki mąki żytniej (ja użyłam typ 720)
2 szklanki maślanki glazura:
1 łyżka melasy
2 łyżki wrzątku piernik:
1/4 szklanki miękkiego masła
1/4 szklanki brązowego cukru
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka startego imbiru
3/4 łyżeczki mielonych goździków
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
3/4 szklanki mąki pszennej
2 1/2 łyżki wody Przygotowanie: I etap: W dużej misce rozczynić drożdże i poczekać 5 minut (chyba że używa się drożdży instant, wtedy jedynie wymieszać je z mąką). Domieszać skórkę pomarańczową, sól, kminek i koper, maślankę i makę żytnią. Wymieszać aż powstanie gładkie ciasto. Dodawać stopniowo mąkę chlebową, aż ciasto zrobi się sztywne. Owinąć miskę folią i odstawić do lodówki na 2 – 24 godzin. (Ja odstawiłam na 24 godziny) II etap: Oprószyć ciasto mąką i zgarnąć ze ścianek miski na oprószoną mąką stolnicę/blat i wyrabiać przez 5 minut, aż ciasto będzie jedwabiście gładkie, w razie potrzeby podsypując mąką. Podzielić ciasto na dwie części. Nasmarować tłuszczem dwie blachy (lub wyłożyć je papierem) (u mnie wystarczyło wyłożyć pergaminem dużą blachę z piekarnika). Uformuj dwie kule z ciasta i ułóż na blachach, gładką stroną do góry. Spłaszcz nieco. Odstaw do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, aż ciasto podwoi objętość (ok. 45 minut). Nagrzej piekarnik do temperatury 190 stopni Celsiusa. Piecz przez 25 minut, wyjmij z piekarnika i posmaruj glazurą. Ułóż na bochenku piernik (patrz niżej). Włóż do piekarnika jeszcze na 7-10 minut, aż piernik się upiecze i lekko przyrumieni na krawędziach. Piernik: Wsyp do miski masło, cukier, imbir, goździki, cynamon i sodę oczyszczoną. Wymieszaj na gładką masę. Domieszaj mąkę i wodę i wymieszaj, aż powstanie sztywne ciasto. Wstaw do lodówki na przynajmniej 1 godzinę. Podziel na dwie części, rozwałkuj na okręgi o średnicy ok. 15 cm. Czubkiem noża wykrój z okręgów pięcioramienne gwiazdy. Połóż gwiazdy na bochenkach, a z pozostałego ciasta uformuj pierniczki. Wstaw do piekarnika razem z chlebem i piecz przepisany czas. Źródło: „Chleb. Pieczemy w domu” Beatrice Ojakangas
Smacznego.
o jaki fajny przepis, chleb można zrobic wcześniej i mieć czas przed świętami na inne potrawy lub dla siebie
Otóż to i do tego bardzo łatwy w wykonaniu, więc dla wszystkich początkujących bardzo dobry, a dla bardziej doświadczonych przyjemny, taki do zrobienia przy okazji :)
I ma nieziemski smak :)
hmmmm, może i bym zrobiła, ale skąd ja melasę wytrzasnę?
Ja kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością na Al. KEN (przy Metrze Kabaty) – bodaj nazywa się Smak Natury :) Były dwie – z trzciny cukrowej (tą kupiłam) i z buraka cukrowego :)
ja się zgłaszam:) Bardzo mi sie podoba chlebek który wybrałaś:)
Aha! A to już w ten weekend miałabym ruszać?
Atina, bardzo się cieszę że będziemy razem piec :) Tak pięknie wyszedł Twój ostatni chlebek, że już nie mogę doczekać się jak zobaczę ten :)
Oczko, no ba! nie masz wymówki – potrzebne mąki i melasa w sklepie na KEN’ie, to teraz tylko w piątek wyprawa na Kabaty, w sobotę zagniecenie ciasta i w niedzielę pieczenie :)
Bardzo fajny przepis. Muszę go koniecznie wypróbować. Dzięki.
Nooo, jak padać nie będzie, to się pomyśli, przy okazji na halę, po listopadową Kuchnię bym skoczyła…
Jak się deszczu boisz to do mnie na herbatkę możesz wpaść i ogrzać się, bułeczkę zjeść przy okazji, o ile ich Luby nie zje do jutra :)
A Kuchnie to już chyba grudniową, a nie listopadową? Nie wygodniej prenumeratą? :)
Nie, nie- listopadową ;)
A chyba pomyślę nad prenumeratą – jakies gratisy dają? ;)
A daleko do Ciebie? Bo ja chętnie ;))
Gratisy czasem podobno dają. Nie wiem, bo dopiero od 2 miesięcy mam prenumeratę :)
A do mnie to metro Ursynów :) napisz mi maila to wyślę Ci adres :)
Aaaa, to znam okolicę ;) Osobisty przez rok pomieszkiwał na Zaorskiego. Może przy sprzyjającej pogodzie bym strzałeczkę przy okazji odprowadziła do serwisu :)
Później coś skrobnę ;)
Ja nie wiem, czy tym razem dołączę – mam za dużo wszystkiego i w piątek towarzyskie pierniczkowanie, więc – zobaczę.
Oczko – jak ja już dawno mojego rowerka nie widziałam :( Pewnikiem dopiero w następną wiosnę go zobaczę
Ptasia – mam nadzieję, że jednak Ci się uda :) Chlebek jest prosty w przygotowaniu i bardzo smaczny :) A jeśli nawet nie, to miłego pierniczenia :)
zagniecione i w w lodówce moje ciasta chlebowe i na gwiazdę
Super :) Już nie mogę się doczekać jak zobaczę Twój chlebek … i swój też :))) Ja swój upiekę dziś późnym wieczorem, więc pewnie jutro rano zamieszczę zdjęcia :)
Mamo, do czego Wy mnie zmuszacie ;) Ide jutro po melase, co mam zrobic :D Mam nadzieje, ze moi panowie pomoga, bo sama calego nie zjem, choc kocham pumpernikiel miloscia szczera i pradziwa. Ha! Wiem, pol upieke dla siebie, a pol zabiore dla mamy, nieupieczone, ucieszy sie moze.
Muszę się przyznać, ze i dla mnie melasa to był problem, żeby ją znaleźć, ale w sklepie z ekologiczną żywnością był :) A co do przechowywania to na prawdę nie musisz się przejmować. Ja ten chlebek w lodówce, zawinięty w folii trzymałam najdłużej ponad tydzień i każdego dnia był równie dobry :) Wystarczyło tylko wyjąć go na kilkanaście minut przed jedzeniem, żeby się ogrzał :)
A tak wyglądają moje bochenki. Pyszny był rano z kozim serkiem na śniadanie :)
Margot, jeszcze raz dzięki za organizację zabawy :)
I teraz czekam na wyniki Waszych starań :)
Ano właśnie, bo jakoś nie koajrzyłam tych zdjęć ;)) Fajne :))
Nigdy nie lubiłam pumpernikla, ale oglądając twoje zdjęcia wiem, że mogłabym polubić. Piękny chleb ci wyszedł :)
śliczny ten chlebek
Oczko, no pewnie że fajne więc proszę się nie lenić i za pieczenie własnych chlebków się brać ;p
Aklat, jestem pewna że ten pumpernikiel być polubiła. Tak świąteczny że aż trudno się mu oprzeć :)
Aga, niestety nie przywiozę ze sobą w niedzielę, bo już rozdany po rodzince :) Ale następnym razem obiecuję że uraczę Cię jakimś chlebkiem to i może Ciebie skuszę do własnego wyrobu pieczywa :)))
ciasto czeka w lodówce na dalszą obróbkę, a ja mam pytanie… melasę oczywiście dodajemy w etapie 1? :)
tak zrobiłam, a teraz mam wątpliwości, bo w przepisie ani słowem na ten temat…
Agatko, wybacz że tak późno odpowiadam, ale tak, melasę dodajemy w 1 etapie :)
Tili, dziękuję :) poradziłam sobie :)
mój chlebek też już gotowy, stygnie i czeka na zdjęcia :)